Bzik tropikalny w Rozmaitościach(1) spodobał się właściwie wszystkim. Recenzenci pisali o nim życzliwie, doceniła go publiczność, nie słyszało się sprzeciwu witkacologów. Twórcy spektaklu zresztą od początku zademonstrowali kompetencję. W programie wykorzystano fragmenty książki Daniela C. Geroulda Stanisław Ignacy Witkiewicz jako pisarz i artykuł Anny Micińskiej U źródeł czystej formy oraz korespondencję Witkacego z Bronisławem Malinowskim, mottem zaś uczyniono cytat z Pożegnania jesieni. Umieszczono zatem przedstawienie w kontekście tego, co mniej więcej wiadomo na temat tropikalnej przygody Witkiewicza: informacji o jego podróży z Malinowskim do Australii w 1914 roku, o jego wrażeniach z wyprawy i o przemianie, jaka się wówczas w pisarzu dokonała. Reżyser (skądinąd zafascynowany także rejonem Pacyfiku) tropikalnego Mister Price'a powiązał z Nowym Wyzwoleniem. Rama fabularna Bzika pozostała jednak nienaruszona (prócz finału). Biali bizne
Tytuł oryginalny
Bzik z metafizyką w nawiasie
Źródło:
Materiał nadesłany
Dialog nr 8