EN

14.03.1992 Wersja do druku

Była raz śmierć

Była raz śmierć: ta upiorna o żabiotrupim pysku z obrazów Hieronima Bosha i ta szpetnie flamandzka z płócien Breughla niosąca burzę i zniszczenie. Mistrz Kościej, Nekrozator przeznaczony do stanu nadprzyrodzonego w dzień spełnienia proroctwa i figury stanął w ghelderodowskim theatrum, by unicestwić piękną Breughelandię: Pustomiela -filozofa i astrologa, Purpelniucha - opoja i wałkonia, Jadybryzgi - żony i wiedźmy, Trawina - łasego księcia i republikanina. Bazyliszana i Meduzyna - biało-czarnych politykierów, Sokulany i Adriana - pary urodziwych kochanków. Hurtownik śmierci nieopatrznie wskrzeszony starą przepowiednią rozpoczął żniwo, a gdy już nastał... W Teatrze im. J. Osterwy w Lublinie wystawiono "Farsę o śmierci" Michela de Ghelderode (1918-1962) sztukę tyleż średniowieczną co współczesną. Motyw "dance macabre" - tańca śmierci, mitycznej mocy, która zabiera człowieka i czyni ludzi równymi, urzeczywistnił się u Ghelderodego. Lubelsk

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Autor:

Miro

Data:

14.03.1992