Żywotność "Nie-Boskiej komedii" Krasińskiego na polskiej scenie okazuje się znacznie bujniejsza, niż wynika to z naszej monografii "Leona Schillera trzy opracowania teatralne Nie-Boskiej komedii w dziejach jej inscenizacji w Polsce"[1]. Już dzisiaj sygnalizujemy brak w niej omówienia inscenizacji w Sosnowcu w 1936 r. oraz opracowania radiowego fragmentów dramatu w 1934 r.[2] Najbardziej jednak dotkliwą luką jest pominięcie inscenizacji w Bydgoszczy w 1937 r., inscenizacji - jak świadczy wypowiedź jej twórcy, K. Koreckiego[3] - nowatorskiej, owianej takim czarem poezji, że w pamięci uczestniczących w niej artystów[4] i widzów[5] przetrwała nienaruszona grozę wojny, która dzieło zniszczenia polskiego teatru przypieczętowała pożarem gmachu teatralnego w czasie ostatnich walk w śródmieściu. Nec locus ubi Troia, a wraz ze zburzoną Troją przepadły także materiały dokumentujące zasługi sceny bydgoskiej. Historykowi pozostaje dziś niełatwa pogoń za refle
Źródło:
Materiał nadesłany
"Pamiętnik Teatralny" nr 1