EN

1.06.2009 Wersja do druku

Buffo z momentami

Życie jest gdzie indziej... Bo nas opuściło, przeciekło nam przez palce mimowolnych gestów, wyparowało szczelinami niekontrolowanych półsłówek? Trzeba więc pozbierać nieistotne, zgarnąć niezauważalne szczegóły i zgromadzić je w jakimś pudełku, na przykład na scenie. Tutaj całe żywoty wielu postaci na raz daje się zagęścić w... spektakl, czyli wydarzenie na niby, bo przeznaczone wyłącznie do podglądania. Tylko czy naprawdę o to chodziło, żeby żyć w teatrze? Czy codzienność staje się ważniejsza, jeśli pozwolimy jej się zaprezentować, zamiast przeżywać ją w intymnej skrytości? Może dlatego właśnie nie umiem ani pochwalić, ani skrytykować tego, co zobaczyłam, podglądając kolorowe teatralno-taneczne kadry, jakie objawiły się na scenie wciśniętej w szary budynek szarego miasta. Wspólny spektakl Cieplaka i Bzdyla zdaje się bowiem rozbudzać oczekiwania, których nie jest w stanie spełnić; zostawia zatem poczucie rozczarowania, któ

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Buffo z momentami

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 6

Autor:

Jadwiga Majewska

Data:

01.06.2009

Realizacje repertuarowe