Spektakl, który w Warszawie wywołał burzę protestów, będą mogli obejrzeć łodzianie. Czy dojdzie do podobnego skandalu jak w stolicy?
"Shopping and fucking" to przedstawienie charakterystyczne dla teatru okrucieństwa, który dotarł do nas z Zachodu. W Polsce przygotowało je Towarzystwo Teatralne z Warszawy, które wystawi sztukę w najbliższy weekend na scenie łódzkiego Teatru Jaracza. Nie ma tabu W połowie lat 90. na festiwalu w Edynburgu pojawiły spektakle o przemocy, narkotykach i seksie. Były to teatralne wersje filmów: "Wściekłe psy", "Trainspotting", "Urodzeni mordercy" i oryginalne dramaty Davida Harrowera, Sarah Kane, Marka Ravenhilla. Krytycy nazwali twórców tych przedstawień ironiczną, wziętą z młodzieżowego slangu, nazwą Cool Britannia (Brytania na luzie). Cechą charakterystyczną tego typu dramatów jest to, że nie ma tabu, którego by nie złamali: od pokazywania stosunków homoseksualnych po opisy stanów narkotycznych. Jednak ich celem nie było samo łamanie tabu, ale pokazanie społeczeństwa dotkniętego kryzysem. Do polskich teatrów dotarły dwie sztuki tego nurtu: "Niezid