EN

7.05.2003 Wersja do druku

Broń dla zwycięzców

Reality shows to ostatnio temat podejmowany chętnie przez teatr i kino. Krąży w powietrzu w takim natężeniu, w jakim telewizja osacza nas programami w stylu "Big Brother". "Wścieklizna" krakowskiej "Łaźni" to na szczęście nie tylko parodia tego rodzaju programów, ale przede wszystkim poruszający spektakl o manipulacji. A właściwie o tym, jak bardzo lubimy być manipulowani, kiedy to... wygodne.

Premiera "Wścieklizny show" odbyła się w Krakowie, ale to spektakl, w którym wiele zależy od publiczności, dlatego każde przedstawienie ma inny klimat i "temperaturę". Ta w Gdańsku była wysoka, choć nie histeryczna. Bohaterami dramatu Pawia Jurka jest czwórka wybranych w castingu uczestników programu "Wścieklizna". Przystojny Robin, "który nie lubi swojej próżności, serce ma jak na dłoni i chce zostać zauważony w TV, choćby miał poprowadzić prognozę pogody". Anulka - "całkiem normalna dziewczyna z silnym charakterem, nie lubi chamstwa, ale lubi swojego chłopaka", Baha, która do programu zgłosiła się, "bo lubi ludzi" i Qpsko, który wierzy w fizyczną sprawność i jest przekonany, że ma "sporo do przekazania milionom ludzi". Poznajemy ich "bliżej" dzięki wypowiedziom zarejestrowanym na filmie wideo i to jest jedna z najciekawszych części tego spektaklu. Brutalnie i wprost, bez szukania jakichkolwiek usprawiedliwień - obnaża pustkę bohaterów pro

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Broń dla zwycięzców

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wybrzeża nr 87

Autor:

Beata Czechowska-Derkacz

Data:

07.05.2003

Realizacje repertuarowe