EN

1.02.2008 Wersja do druku

Brawa nie mają znaczenia

- To aktorzy przesądzają o jakości spektaklu. Oni będą grać, kiedy mnie już tutaj nie będzie. Nie chciałbym, żeby się przeze mnie męczyli, dlatego nasza praca musi być harmonijna, musimy dobrze się rozumieć - mówi reżyser MARIAN PECKO, przed premierą "Dziejów sławnego Rodryga" w Teatrze Lalki i Aktora w Opolu.

W niedzielę w Teatrze Lalki i Aktora odbędzie się premiera "Dziejów sławnego Rodryga". Jej reżyserem jest Słowak Marian Pecko, który w lalkach wyreżyserował już m.in. "Mr. Scrooge'a" i "Ondynę". Anita Dmitruczuk: Pamięta Pan pierwsze wyreżyserowane przez siebie przedstawienie? Marian Pecko: Jasne, że tak. Niestety, poza mną niewielu je pamięta, bo odbyła się tylko jedna publiczna próba, po której spektakl został zakazany, a teatr zamknięty na cztery spusty. To było przedstawienie oparte na wierszach, a przez cenzurę zostało uznane za "zbyt mało bolszewickie". Potem zacząłem reżyserować sztukę dla dzieci. Wrócił Pan do tego pierwszego spektaklu? - Nie, za nic. Jest tam, gdzie jego miejsce - w przeszłości. Lubi Pan reżyserować dla dzieci? - Jestem reżyserem wędrującym - do niedzieli będę w Opolu, ale potem zajmę się czymś innym w jakimś zupełnie innym miejscu. Mimo to uwielbiam swoją pracę i to, czy pracuję nad dramatem

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rozmowa z reżyserem premiery w lalkach

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Opole nr 27

Autor:

Anita Dmitruczuk

Data:

01.02.2008

Realizacje repertuarowe