EN

3.04.1990 Wersja do druku

Ból poznawania siebie

Bohater sztuki Egona Wolffa posiada jedną umiejętność, dokładnie przedstawioną nam przez autora. Potrafi robić z kawałków gazet papierowe ptaki. Kim jest z zawodu lub kiedyś był, ów włóczęga i ciemny typ nie dowiemy się do końca przedstawienia. Mówi raz językiem z rynsztoka, raz filozofa i poety. Przypadkiem, przez siebie zainscenizowanym, znajduje się w mieszkaniu samotnej kobiety, sterylnie czystym i uporządkowanym. Opanowana, rzeczowa i oschła czterdziestolatka sama dla siebie niespodziewanie daje się wciągnąć w grę, której wyników nie da się przewidzieć. To jest początek, sytuacja wyjściowa dramatu napisanego przed dwudziestu laty przez pisarza chilijskiego, pochodzenia niemieckiego. Niewinnie zawiązana akcja, zapowiadająca jeszcze jeden utwór o życiu i miłości, przemienia się jednak w męczącą, momentami trudną do wytrzymania na widowni psychodramę. Mężczyzna o przezwisku Dorsz okazuje się człowiekiem tak zakompleksionym i psychicz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ból poznawania siebie

Źródło:

Materiał nadesłany

"Głos Poranny" nr 55

Autor:

Henryk Pawlak

Data:

03.04.1990

Realizacje repertuarowe