EN

18.11.2011 Wersja do druku

Bój się gniewu! Jej i swego

"Medea" w reż. Brano Mazucha w Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze. pisze Zdzisław Haczek w Gazecie Lubuskiej.

Medea na deskach Lubuskiego Teatru skarży się do kamery wideo. Jakżeż aktualna okazuje się ta skarga sprzed 2 tysięcy lat! Wszyscy bohaterowie dramatu Seneki Młodszego przegrywają... Wygrywa reżyser Brano Mazuch. Medea - córka Ajetesa, króla Kolchidy, czarodziejka i kapłanka. Ma na koncie mordercze intrygi, bratobójstwo, ćwiartowanie ciał... Kiedy w spektaklu "Medea" staje tyłem do nas, ze stopami na stercie noży, jest już u króla Kreona (Jerzy Kaczmarowski). Ten "odbiera" jej męża Jazona, którego przeznaczył dla swej córki Kreuzy... Medea zaciska pięści. Z jej ust wylewa się potok pretensji. Skarg i gróźb. Choć mówi tekstem tragedii sprzed 2 tys. lat, to nie czarodziejka miota się z wściekłości, ale zraniona, zakochana kobieta. Jakżeż nam współczesna. Uwikłana nie tylko "w miłość", ale i ciąg niechlubnych czynów, które popełniła kierując się dobrem... No właśnie, czegoś na kształt starożytnej... mafii. Hanna Klepacka zagubi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bój się gniewu! Jej i swego

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Lubuska nr 268

Autor:

Zdzisław Haczek

Data:

18.11.2011

Realizacje repertuarowe