Sztuka Erka Bogosiana - "Seks, prochy i rock'n'roll" w inscenizacji Krzysztofa Kopki, to zbiór opowieści współczesnych abnegatów, ich marzeń i wyobrażeń. Lekkich, zabawnych i wyzbytych dramatyzmu, przez co obojętnych
Bohaterami, występującymi w pierwszej osobie, są kloszardzi. W siedmiu odsłonach poznajemy wydarzenia, w których brali udział - niefrasobliwe i dostępne tylko ludziom niezwykłym. Albo marzenia, czy zachowania, których opisy w interpretacji młodych aktorów wydały się groteskowe. Nie ma w przedstawieniu grama grozy towarzyszącej codzienności ludzi z marginesu, ani zwątpienia w człowieczeństwo. To przede wszystkim efekt "puszczonego" aktorstwa. Na Scenie na Głównym wystąpili studenci wrocławskiej szkoły teatralnej. Nie wolno podważać wartości ich doświadczenia zdobytego w zrealizowanych dotąd spektaklach, jednak na pełne monodramy jest zbyt wcześnie. A jeśli już, to należałoby ich poprowadzić krótko, bo postacie rozmyły się za seriami aktorskich grepsów i nieczytelnych, choć zabawnych rozwiązań, jak np. parodia pokazu mody. Aktorstwo jest nierówne, momentami mocno rachityczne i niekonsekwentne. Najbardziej to widać w przypadku Marcina Chabowski