EN

2.02.2016 Wersja do druku

Bogusław Kaczyński: Zawsze chciał być gwiazdą

Każde spotkanie, nawet prywatne, traktował jak występ. W operze najbardziej fascynowały go wielkie gwiazdy, siebie traktował jak jedną z nich.

Wyniszczony przez chemioterapię i resekcję żołądka, łapał kolejne choroby. Ledwie wyszedł ze szpitala przed Wigilią, a już po Nowym Roku znowu tam trafił. Zaklinał jednak rzeczywistość: to przejściowe, minie. Planował kolejną książkę, popędzał współpracowników, by dostarczali mu materiały. - Cierpiał strasznie, ale wierzył, że z tego wyjdzie - wspomina Sławomir Pietras, przyjaciel od czasów studenckich. - Ale tuż przed śmiercią, leżąc na oddziale intensywnej terapii, odsunął aparat do oddychania i powiedział: ja już tego dłużej nie wytrzymam. To były jego ostatnie słowa. Bogusław Kaczyński, popularyzator muzyki poważnej, opery i operetki, zmarł 21 stycznia w Warszawie. Miał 74 lata. Walka - Nie dbał o siebie: ciągle w podróży, Z koncertu na koncert, brak sportu, zła dieta. Ale decydujący był chyba stres związany z chorobą nowotworową siostry - mówi biznesmen Zbigniew Napierała, przyjaciel Bogusława Kaczyńskiego

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Newsweek Polska nr 6/1.02