W pierwszym dniu festiwalu zaprezentował się, jak pisaliśmy, teatr toruński. Na temat "Króla Edypa", który zainaugurował przegląd, zamieściliśmy tydzień temu oddzielną recenzją - spektakl festiwalowy nie różnił się w ogólnych zarysach od premierowego. Tu poświęcimy parę słów wystawionej na Małej Scenie teatru sztuce Ireneusza Iredyńskiego, jako że jest to dramaturgia współczesna i polska - najbardziej przez teatry poszukiwana. W dodatku prapremiera. Iredyński mówi o sobie, że pisze stale tę samą sztuką (napisał ich 11) i dodaje: jest to zawsze rzecz o przemocy. I rzeczywiście, gdy głębiej wniknąć w jego kolejne dramaty (np. "Żegnaj Judaszu", "Jasełka moderne", "Sama słodycz", "Dobroczyńcy"), okazuje się, że ich wymowa jest zawsze jednoznaczna, niezależnie od tego, czy akcja rozgrywa się w czasie okupacji czy dzisiaj - jedyną prawdą, jaka tkwi u źródeł ludzkich działań, jest prawda przemocy i strachu
Tytuł oryginalny
Bogini o trzech piersiach
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Pomorska nr 126