EN

9.03.2005 Wersja do druku

Bo stąd bliżej jest do nieba

Trzy dni trwały urodziny zakopiańskiego Teatru im. Stanisława Ignacego Witkiewicza. Było to święto zarówno wielkie, jak i przekornie frywolne pod każdym względem - artystycznym, towarzyskim, politycznym, kulinarnym, frekwencyjnym. Typowa zakopiańska mieszanka w Witkacowskim stylu - pisze Anna Zadziorko.

Kurtki polarowe mieszały się z toaletami haute couture, arie operowe z jazzem, teatr uliczny ze scenicznym, filmy z wernisażami, naukowe dysputy z rozmowami w foyer, oficjałki ze spontanicznością, kabanosy z ciastem i tylko wspomnienia były jedyne, niczym nie zmącone. Bo przecież minęło 20 lat - tak niezauważalnie, niemal w jednej chwili. Trzy dni trwały urodziny zakopiańskiego Teatru im. Stanisława Ignacego Witkiewicza. Było to święto zarówno wielkie, jak i przekornie frywolne po każdym względem - artystycznym, towarzyskim, politycznym, kulinarnym, frekwencyjnym, a nawet trochę rodzinnym. Typowa zakopiańska mieszanka w Witkacowskim stylu. Medal należy się temu, kto ten 3-dniowy maraton sumiennie przemierzył. Codziennie ponad 6 godzin rozmaitych zdarzeń i na koniec bal do białego rana w kubańskim rytmie. Rzeczy codzienne zupełnie straciły swoją właściwość, a uczeni mężowie jakby wbrew temu starali się dowieść, że metafizyka zginęła w odmę

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bo stąd bliżej jest do nieba

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Podhalański nr 9/3.03.

Autor:

Anna Zadziorko

Data:

09.03.2005