- Gdzie familijne układy tak daleko posunięte, po cóż odgrywać komedię? - spyta Kasztelanowa w "Dwóch bliznach" Aleksandra Fredry. I okaże się, że wcale "układy nie są tak dalece posunięte", a i odgrywać komedię warto. Zwłaszcza tę i w tak doborowej obsadzie. "Dwie blizny" to jednoaktówka powstała w drugim okresie twórczości Aleksandra Fredry, kiedy to po 18 latach milczenia ponownie chwycił za pióro. Niestety, nie powstały już wtedy dzieła na miarę "Zemsty". Jednak "Dwie blizny" nie wydają się zasługiwać na zapomnienie, czego dowodzi realizacja z 1981 roku dokonana przez Andrzeja Łapickiego. Sztuka oparta na starym schemacie - para narzeczonych połączona z woli opiekunów zupełnie się nie zna, aliści narzeczony chce poznać uroki panny przed oficjalną prezentacją. Ma w związku z tym przybyć incognito do posiadłości Kasztelanowej, w której schroniła się młoda wdowa - potencjalna narzeczona. Panie mają jednak, jak by
Tytuł oryginalny
Blizny na sercu
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 179