EN

12.01.2004 Wersja do druku

Biesy

W środę na deski Teatru Osterwy wraca piękne i mądre przedstawienie Krzysztofa Babickiego, oparte na "Biesach" Fiodora Dostojewskiego. W jednej ze scen spektaklu czyta się w Biblii o tym, jak biesy wyszły z Człowieka i wstąpiły w stado świń. Wedle Dostojewskiego - "w stado świń, to znaczy Nieczajewów i innych". O czym są lubelskie "Biesy"? O namiętnościach ludzkich, o fanatycznych rewolucjonistach, o tym, że w ludziach wciąż walczą dobro i podłość. O tym, że ta walka jest bardzo dotkliwa i bolesna. I o tym, że człowiek z trudem podąża po chybotliwej kładce życia ku dobru i wciąż jakiś bies usiłuje go z tej drogi zrzucić. Wreszcie o tym, że jeśli ludzie w tej wędrówce zapomną o boskiej perspektywie, jeśli wyrzucą Boga ze swojego serca, to ich miotająca się masa będzie przypominać zżerające się w szklance wody robactwo. Kiedyś, żeby zobaczyć "Biesy", jeździło się do Krakowa. Dziś na znakomite lubelskie przedstawienie zjeż

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Dziennik Wschodni Lubelski" nr 9

Autor:

Waldemar Sulisz

Data:

12.01.2004

Realizacje repertuarowe