EN

27.07.2011 Wersja do druku

Bielski dramaturg pracuje z Janem Klatą

Anna Tarnowska: Jest pan fanem żuż­la? Artur Pałyga: Po napisaniu sztuki już jestem. To dlaczego wziął pan na warsztat właśnie żużlowców? - To pomysł Jana Klaty, reżysera spektaklu, który zaproponował mi, żebym napisał taki tekst. Zacząłem od pójścia na stadion w Rybniku, gdzie akurat ROW ścigał się z druży­ną z Bydgoszczy. Polonia przegrała. Ale słyszałem, że to norma przegry­wać na wyjeździe, bo w odpowied­ni sposób przygotowuje się tor, że­by był wygodniejszy dla gospodarzy, a niezbyt przyjazny dla gości. I od razu stwierdził pan, że żużlowcy to wdzięczny temat do napisania dra­matu. - To dobry temat. Żużel to dyscy­plina, w której wszystko jest ekstre­malne. Pieniądze, które się zarabia, prędkość, z jaką pędzi się po torze, emocje, które towarzyszą kibicom, i ryzyko śmierci podczas każdego okrążenia. Żużlowcy podczas każdego meczu stawiają wszystko na jedną kartę. Zachowują się jak mityczny Achilles, k

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bielski dramaturg pracuje z Janem Klatą

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Katowice nr 173

Autor:

rozmawiała Anna Tarnowska

Data:

27.07.2011

Realizacje repertuarowe