EN

28.07.2008 Wersja do druku

Biedronki powracają na ziemię

Pierwszy, gorący, odbiór sztuki wg dramatu Wasilija Sigariewa jest jak najlepszy. Przyzwoite aktorstwo, intrygująca scenografia, wreszcie ciekawa historia. Po dłuższej chwili przychodzi jednak refleksja, coś jest nie tak. Opuszczamy małą scenę zbyt beztroscy. Dlaczego? Przecież "Biedronki ..." pokazują przygnębiający obraz współczesnej Rosji. Obserwujemy ludzi tkwiących między życiem a śmiercią w przenośni i rzeczywistości. Dima, Sławik i Lena mieszkają w budynku bezpośrednio przylegającym do cmentarza. Utrzymują się z prostytucji i sprzedaży na złom skradzionych metalowych elementów z nagrobków. Poznajemy ich, gdy Dima (Paweł Parczewski) czeka na alkohol, by pożegnać się ze znajomymi przed pójściem w kamasze. Lena (Dorota Abbe) snuje się wśród mogił i próbuje wyłudzić od sąsiadów tysiąc rubli. Jak twierdzi, dostała korespondencję, z której wynika, ze została wylosowana i wygrała 12 tys. rubli, wystarczy złożyć zamówienie na dro

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Wiadomości Wałbrzyskie, nr 30

Autor:

Piotr Bogdański

Data:

28.07.2008

Realizacje repertuarowe