Na przyciemnionej, pustej scenie chór. Tekst, jaki mówią, nie dochodzi do widowni, słychać jedynie, że nadchodzący dzień objawi wszystkim prawdą. Pełne światła zalewają scenę, zjawia się Klitaimestra i oznajmia, że Troja została wzięta przez Argiwów.
Od tej chwili akcja toczy się błyskawicznie. Oto za chwile wchodzi na scenę Agamemnon, zwycięzca spod Troi wraz ze swoją branką, Kasandra. Już czeka nań rozścielona purpura, po której godzi się chodzić tylko bogom. Czy ten żołdak odważy się kroczyć po niej do swego domu? Ale skoro małżonka wita go jak równego bogom - ulegnie pysze. Na scenie, przed chórem starców i argejskich, swoje krwawe wyrocznie rzucać będzie Kasandra, trojańska wieszczka; pełna determinacji stwierdzi, że nikt nie ujdzie swojej doli. Wejdze zatem w krwawy dom Atrydów i za chwilę los się wypełni, zbrodnia zostanie dokonana. Pysznić się nią będzie Klitaimestra wraz z Aigistosem. Przez całe lata knuli wspólnie tę zbrodnię. Aigistos zemścił się za swego ojca, a Klitaimestra - za Ifigenię, ukochaną córkę, złożoną bogom w ofierze, za sponiewieraną godność małżonki... Ale czy aby rzeczywiście to wszystko jest w przedstawieniu "Orestei", czy też w naszej świadomośc