EN

28.05.2012 Wersja do druku

Biedne, oj biedne

"Sześć i pół kobiety" w reż. Piotra Cieślaka w Teatrze Studio w Warszawie. Pisze Jacek Wakar w Twoim Stylu.

Najpierw myślałem, że coś jest ze mną nie tak, skoro nie znam Lyndy Lemay, kanadyjskiej piosenkarki i autorki. Po pierwszych chwilach spektaklu Sześć i pól kobiety okazało się, że nic nie straciłem. Siermiężna muzyka idzie w parze z banalnymi tekstami o tym, jakie to kobiety są biedne i nieszczęśliwe. W dodatku z piosenek Lemay reżyser nie układa żadnej historii. Szkoda aktorek, bo Joannę Trzepiecińską, Lenę Frankiewicz albo Dominikę Kluźniak chętnie zobaczylibyśmy w dobrym spektaklu muzycznym. Ale to nie jest ten spektakl.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Biedne, oj biedne

Źródło:

Materiał nadesłany

Twój Styl nr 6/06.2012

Autor:

Jacek Wakar

Data:

28.05.2012

Realizacje repertuarowe