MINĘŁY już trzy lata od czasu, gdy młody dramaturg radziecki Aleksander Wampiłow utonął w Bajkale, ale dzięki sile talentu jego sztuki trwają, docierają również do nas, do naszego teatru. Powiedzenie "dzięki sile talentu" oznacza bardzo dużo. a właściwie bardzo mało. Co sprawia, że dwie jednoaktówki Wampiłowa: "Historia z metrampażem" i "Dwadzieścia minut z aniołem" "przebiły się" do warszawskiego Teatru Dramatycznego? Co sprawia, że ogląda się je z dużym zainteresowaniem i że jednocześnie nasuwają się różne skojarzenia i refleksje, nawet luźno z Wampiłowem związane? Na pewno wszystko zaczyna się od podziwu dla talentu komediowego autora, dla świetnych, wyrazistych, satyrycznych charakterystyk postaci. Ale od tego się tylko zaczyna. Trudno bowiem oczekiwać, by wrażliwemu odbiorcy nie nasunęły się skojarzenia z polską literaturą. Nie będą to skojarzenia zbyt dalekie, bo przecież świat pokazany w tych sztukach prze
Źródło:
Materiał nadesłany
Kierunki nr 13