Białostocka prokuratura nie dopatrzyła się w wykrzykiwanym przez narodowców haśle "Polska dla Polaków" nawoływania do nienawiści na tle rasowym czy narodowościowym. - Sęk w tym, że oni krzyczeli "Polska tylko dla Polaków".
W tym wypadku "tylko" czyni wielką różnicę - uważa Teatr TrzyRzecze, który chce zaskarżyć decyzję o umorzeniu śledztwa. W wigilię ubiegłorocznego Święta Niepodległości kilkuset narodowców przemaszerowało ulicami Białegostoku. Swój pochód zakończyli na miejscowym cmentarzu wojskowym. Tam dwoje z nich, po złożeniu wieńców, wzniosło prawice w geście analogicznym do nazistowskiego pozdrowienia. Po doniesieniach m.in. prezydenta Białegostoku, grupy radnych miejskich i monitorującego zachowania rasistowskie i ksenofobiczne w Podlaskiem Teatrze TrzyRzecze sprawą zajęła się miejscowa prokuratura. W poniedziałek "hajlujący" na cmentarzu usłyszeli zarzuty propagowania faszyzmu. W śledztwie mężczyzna z Warszawy i kobieta z Białegostoku tłumaczyli się, że ich gest był oddaniem hołdu poprzez salut rzymski, czyli pozdrowienie włoskich faszystów, zaadaptowane później przez różne ruchy narodowe oraz właśnie nazistów. Równocześnie jed