EN

14.09.2009 Wersja do druku

Białystok. Kompania Doomsday świętuje swoje pięciolecie

Ponad dwieście spektakli, kilka znaczących nagród, wyjazd do Edynburga na festiwal, na który inne grupy przez dziesięciolecia się dostać nie mogą. A wszystko to w ciągu pięciu ostatnich lat. Kompania Doomsday obchodzi właśnie jubileusz. Świętować zacznie od środy.

Co prawda w zaprzyjaźnionych instytucjach, bo jak dotąd młody teatr, który już się stał naszym produktem eksportowym - ciągle nie ma w mieście własnej siedziby. Wywodzący się z białostockiej Akademii Teatralnej aktorzy uparcie traktują Białystok jako bazę, z nim się utożsamiają, tu chcieliby osiąść. Nie wiadomo jednak, ile starczy im jeszcze zapału i energii by tak myśleć, bo choć są wizytówką miasta, to miasto - choć często deklaruje, że lokalu szuka, to jakoś czyni to wyjątkowo niemrawo. Efekt jest zaś taki, że Kompania często swoje premiery pokazuje najpierw w Warszawie, a w rodzinnym mieście dopiero miesiąc, dwa później - bo zwyczajnie nie ma gdzie ich tu wystawić. I korzysta z życzliwości zaprzyjaźnionych instytucji. Tak będzie i teraz - spektakle aktorzy pokażą w magazynie na Węglowej, Akademii Teatralnej i w kinie Forum. Pięciolecie teatru to świetna okazja, by przypomnieć sobie niektóre przedstawienia, albo w ogóle zobacz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pięć lat i sześć dni z Kompanią Doomsday

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Białystok nr 215 online

Autor:

Monika Żmijewska

Data:

14.09.2009