EN

17.11.2007 Wersja do druku

Białystok. Dodatkowy spektakl "Morosophusa"

"Morosophus" miał premierę prawie półtora roku temu, a publika ciągle wali nań drzwiami i oknami. Na spektakle w ten weekend (piątek, sobota, godz. 19) bilety rozeszły się błyskawicznie, wiele osób odeszło od kasy z kwitkiem. Teatr Dramatyczny i twórcy przedstawienia zdecydowali się więc zorganizować spektakl dodatkowy. W sobotę o godz. 16.

"Morosophus" robi się z wolna spektaklem kultowym. Na deskach teatru szaleją tancerze breakdance, grafficiarze, deskorolkowcy i didżeje. To projekt niezależny autorstwa białostockich przedstawicieli tzw. kultury ulicznej. Kiedy przyszli do Dramatycznego z pomysłem na przedstawienie, które chcą zrobić samodzielnie - szef teatru Piotr Dąbrowski zaryzykował i oddał im scenę. I chwała mu za to. Od tamtej pory "Morosophus" zdobył wiele nagród (w tym ministra kultury), a o białostockich tancerzach głośno w całej Polsce. A na spektakl przychodzą widzowie w najróżniejszym wieku - od najmłodszych po emerytów. Porywający projekt taneczno-muzyczny - na podstawie staropolskiego moralitetu Gnapheusa "Błaźni-mędrzec" o wędrownym grajku, nie pasującym do reszty - przygotowali młodzi ludzie wywodzący się z szeroko rozumianej kultury ulicznej i hiphopowej - tancerze, slamowcy, skate'owcy, grafficiarze, muzycy. Pod wodzą "swojego" - Piotra Gilewicza - zrobili rzecz św

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dodatkowy spektakl "Morosophusa"

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Białystok nr 269

Autor:

moż [Monika Żmijewska]

Data:

17.11.2007

Realizacje repertuarowe