EN

24.11.1962 Wersja do druku

Białowłosa

W ostatnią sobotę w Operze Warszawskiej wybuchła bomba. Na szczęście nie plastykowa. Bomba z muzyką, śpiewem, tańcem, dramatem (i melodramatem); z muzyką klasyczną, romantyczną, punktualistyczną, elektronową, konkretną, egzotyczną, jazzową i podwórkową; z sambą, boogie-woogie, twistem i madisonem; z operą, operetką, wodewilem, rewią, kabaretem i teatrem chińskich cieni; z rajem zakochanych, astronautami i rakietą kosmiczną; była wreszcie w tej bombie i sex-boraba - Białowłosa. "Białowłosa" jest muzyczną sałatką sceniczną zwaną w Ameryce "musicalem". Pierwszy polski musical rozszerzył tę rozmaitość do rozmiarów iście kosmicznych. Zaczęło się od szumu około startu rakiety, ale zaraz potem okazało się, że nie o rakietę chodzi, ale o dziewczynę, co się rzuciła pod rozpędzony samochód. Ale ledwo zaczęliśmy ją opłakiwać, okazało się, że żyje i cieszy się dobrym zdrowiem. Oto raj zakochanych na planecie X; m

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Sztandar Młodych

Autor:

TADEUSZ KACZYŃSKI

Data:

24.11.1962

Realizacje repertuarowe