EN

18.11.1991 Wersja do druku

Białe kłamstwa Petera Shaffera

"Życie jest straszne; jest tak doszczętnie wypełnione realnością". Taką myśl Karen Horney Sophie, bohaterka jednoaktówki Petera Shaffera, mogłaby uznać za własną. Realność zbyt brutalnie odsłania naszą małość, szarość, nieatrakcyjność, zbyt drastycznie daje odczuć brzydotę świata. Któż zawaha się przed niewinnym, małym retuszem własnego wizerunku, aby się od tej brzydoty odgrodzić. Białe kłamstwa nie szkodzą nikomu, a powietrze wokół nas nasycają intensywnością barw i emocji. Nikt nie wie, że Sophie nie jest niemiecką baronową. Mała poprawka w życiorysie i ileż dystynkcji, godności, sposobów zachowania i tonów głosu można wprowadzić w codzienną beznadziejność żydowskiej emigrantki. Poza tym Sophie jest wróżką. Ludzie wierzą w przepowiednie, w magiczną mowę kart i błyski szklanej kuli. Przepowiednia z ust baronowej? No, no... Pewnego dnia przychodzą poznać swoją przyszłość dwaj młodzi ludzie. Ich opowieści pełne s�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Białe kłamstwa Petera Shaffera

Źródło:

Materiał nadesłany

Antena nr 48

Autor:

D.B.

Data:

18.11.1991

Realizacje repertuarowe