EN

17.03.2005 Wersja do druku

Bezradni mężczyźni?

O "Testosteronie" - reżyser PIOTR {#os#3767}URBANIAK{/#} - Robi Pan przedstawienie antyfeministyczne? - Absolutnie nie... - To może gloryfikujące mężczyzn, skoro tylko oni są bohaterami Testosteronu? - Też nie. Jeśli w tych kate­goriach rozpatrywać tekst Saramonowicza, to mówi on raczej o potwornej bezradności męż­czyzn bez kobiet, którzy potra­fią do tego faktu dorabiać filo­zofię i ideologię. - Ta ich bezradność przeja­wia się w dość osobliwy spo­sób, bo w bezpardonowych rozmowach, w których płeć piękna jest okrutnie niszczo­na. - A zna pani zakompleksio­nych facetów, niespełnionych w miłości, po przejściach, którzy wyładowują swoje miłosne za­wody podczas męskich, ostrych rozmów? Z taką sytuacją mamy do czynienia w "Testosteronie". A dodatkowo okoliczności są szczególne, rzecz bowiem dzieje się podczas dziwnego wesela, którego nie poprzedził ślub, bo do niego nie doszło. I ta męska popijawa jest jedynie pretekstem d

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bezradni mężczyźni?

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski Nr 64

Autor:

Jolanta Ciosek

Data:

17.03.2005

Realizacje repertuarowe