RECENZENT idąc na premierę sztuki polskiego autora (a ostatnio zdarza mu się to często) marzy o tym, by sztuka była dobra. Wiemy przecież, jak wielki jest głód twórczości na tematy rodzime bliskie widzowi polskiemu, jak dobrze jest odkryć nowy talent dramatyczny, lub śledzić postępy znanego już ze sceny autora. Niestety, radosne oczekiwanie często zamienia się w przykrość: wiele sztuk polskich ostatnio zawiodło nasze nadzieje. Janusz Warmiński zapowiadał się od pierwszej swej sztuki na utalentowanego autora. Jego "Zwycięstwo", sztuka o wsi, pisana i wystawiana ' pamiętnym okresie festiwalu sztuk polskich autorów, którzy prześcigali się w realizmie socjalistycznym i często robili wrażenie jak gdyby pisali sztukę, zaglądając do skryptów szkolenia ideologicznego, chlubnie wyróżniła się spośród innych. Mimo że zawierała wszystkie elementy, bez których sztuka nie mogła się wówczas ukazać na scenie, nie była papierowa i pozwalała budzić n
Tytuł oryginalny
Beznadziejność i rozpacz
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Wieczorny nr 51