EN

21.03.1984 Wersja do druku

Bez wrażenia

Może wina tkwi we mnie, może stałem się mniej wrażliwy, a może tylko bardziej wymagający. Muszę jednak przyznać, że nowe balety Conrada Drzewieckiego nie robią na mnie takiego wrażenia jak te sprzed lat. I chociaż śledzę premiery Polskiego Teatru Tańca, choć z wielką życzliwością oczekuję każdorazowo kolejnej wizyty zespołu w Warszawie, to od sześciu - mniej więcej - lat opuszczam salę po jego występach pełen niedosytu. Podobnie było i tym razem, podczas występów gościnnych zespołu w Teatrze Wielkim, gdzie obejrzeliśmy jubileuszowy program poznańskiego choreografa (jesienią ub.r. Polski Teatr Tańca obchodził swoje 10-lecie), złożony z trzech, czy raczej czterech najnowszych prac Conrada Drzewieckiego do muzyki kompozytorów polskich. Obejrzeliśmy: "Ad matrem - Psalm" (Mikołaj Henryk Górecki), "Etiudę b-moll" (Karol Szymanowski) oraz "Cztery tanga" z nową muzyką Jerzego Miliana. Pozostawiły mnie one chłodnym i nienasyconym, nie wnoszą

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Życie Warszawy" nr 69

Autor:

Paweł Chynowski

Data:

21.03.1984

Realizacje repertuarowe