EN

9.07.2001 Wersja do druku

Bez miłości

"Niektóre gatunki dziewic" Domana Nowakowskiego - o pustce i pragnieniu uczuć.

To chyba najlepsza rzecz autora "Ketchupu Schroedera" i "Ust Micka Jaggera". Choć dotyka spraw bardzo osobistych, wręcz intymnych, to w swym wymiarze wybiega daleko poza sypialnię, w której się toczy. Dwoje ludzi na przestrzeni kilku dni (nocy?) spotyka się, rozmawia, kocha. Najpierw ona jest głupiutką gąską z prowincji, dziewicą uwiedzioną przez playboya - scenarzystę telewizyjnego (alter ego autora?). Z czasem przeobraża się: najpierw w wampa, później w seksbombę, wreszcie w anioła. Jej nadprzyrodzona moc wyciąga ze zblazowanego bohatera słowa i uczucia, o których zapomniał. Sukces tego przedstawienia to wielka zasługa aktorów: rewelacyjnej Dominiki Ostałowskiej i Andrzeja Zielińskiego, znakomicie poprowadzonych przez reżyserującą Agnieszkę Glińską.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bez miłości

Źródło:

Materiał nadesłany

Antena nr 28

Autor:

kz

Data:

09.07.2001

Realizacje repertuarowe