EN

9.02.1969 Wersja do druku

BESKIDZKA KOMEDIA DELL' ARTE

Ludowość jest modna. Kilka lat temu śpiewano "Raz na ludowo". A teraz naprawdę. W literaturze mamy Brylla, choć się tego wypie­ra, w piosence - Grześkowiaka, który się tym chwali, w plastyce mieliśmy Nikifora, któremu było wszystko jedno, a w teatrze? W teatrze był i jest Wojciech Siemion. Aktor, który nie gra, nie robi chło­pa, górala czy Ślązaka, lecz nim jest. Aktor, który potrafi mówić gwarą tak, jakby to była jego mo­wa od urodzenia. Aktor, który jest wiejski, chłopski, ludowy w każ­dym geście, w każdym ruchu, w każdym zawieszeniu głosu, w każ­dym krzyku. Widzieliśmy go w "Wieży malowanej", w "I diabłu ogarek" Dymnego, w "Historyi o chwalebnym Zmartwychwstaniu", w "Żywocie Józefa", wreszcie w "Wo­wro". We wszystkich tych spektak­lach Siemion był chłopem, łączył odtwarzaną postać z naszą trady­cją, tradycją ludowego bohatera: mądrego, serdecznego, czasem tro­chę bezradnego, choć sprytnego polskiego chłopa. "Po prowdzie je

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Kultura nr 6

Autor:

Irena Bołtuć

Data:

09.02.1969

Realizacje repertuarowe