EN

1.02.1991 Wersja do druku

Bernanos w Bydgoszczy

Na scenie pozbawionej technicznego i dekoracyjnego sztafażu miesz­czą się tym razem wszyscy - i widzowie, i aktorki tego dramatu. Uzyskanej w ten sposób kameralnej przestrzeni gry przydany zostaje wymiar symboliczny. Jedno z możliwych odczytań jego sensu zbiega się, jak można sądzić ze scenicznego kształtu bydgoskiego przedstawienia "Dialogów karmelitanek" Bernanosa, z reżyserską intencją Przemysława Basińskiego, potwierdzając ważność zalecenia, które sformułował przed laty Gabriel Marcel: teatr religijny musi być teatrem ubogim. Oto oglądana od wewnątrz, ogołocona klatka sceny jest teraz, i wcale nie nazbyt umownie, więzienną celą, w której zajmiemy miejsca na surowych ławach. Okalają one z trzech stron niewielki prostokąt podło­gi, gdzie leżąc lub siedząc karmelitanki przesypiają pierwszą więzienną noc. Czas sceniczny od tego początkowego momentu do tragicznego finału rozwija się przed nami jak filmowa retrospekcja. Zniknęły znane czy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bernanos w Bydgoszczy

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 2

Autor:

Kazimierz Dorczyk

Data:

01.02.1991

Realizacje repertuarowe