EN

22.12.2003 Wersja do druku

Berlioz i jego Faust

NAZWISKO HEKTORA BERLIOZA, którego 200-lecie urodzin w tym właśnie miesiącu przypa­dło, związane jest nierozerwalnie z ideą muzycznego romantyzmu oraz tzw. muzyki programowej. Był w tej dziedzinie jednym z najśmielszych nowatorów - to­też trudno o innego kompozyto­ra, którego działalność budziłaby w swoim czasie tak sprzeczne są­dy, przynosząc mu szeroką sławę, nie zapewniając jednak popular­ności. Jakkolwiek bowiem utwo­ry o charakterze programowo-ilustracyjnym rodziły się już w epoce renesansu, to jednak właśnie Berlioz jako pierwszy uczynił programowość świado­mym założeniem estetycznym. On to przekształcił i wypełnił programową treścią tradycyjną formę symfonii oraz stał się pre­kursorem nowej formy muzycz­nej nazwanej poematem symfo­nicznym, wzbogacając przy tej okazji ogromnie znaną dotych­czas paletę barw orkiestrowych. Jest rzeczą oczywistą, że żywiąc takie idee musiał Berlioz w pew­nym momencie zainteresować

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Berlioz i jego Faust

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna nr 297

Autor:

Józef Kański

Data:

22.12.2003

Realizacje repertuarowe