EN

5.01.2011 Wersja do druku

Będzie miejsce na śmiech i krzyk

Tylko dwie aktorki, postacie różniące się charakterami jak ogień i woda, ponad dwie godziny spektaklu. To wystarczające powody, by spektakl "Wydmuszka" uznać za intrygujący. Na scenie będziemy oglądać tylko dwie aktorki. Hanna Zientara wcie­li się w rolę ponad 40-letniej biblio­tekarki Haliny, oczytanej starej pan­ny którą swego czasu porzucił na­rzeczony. Na swej drodze spotyka Roksanę (w tej roli Katarzyna Anzorge), żonę swojego bogatego bra­ta, dziewczynę przebojową, ale ra­czej stroniącą od czytania książek. Wraz z rozwojem spektaklu, do któ­rego tekst napisał Marcin Szczygiel­ski, charaktery obu kobiet zaczyna­ją się przenikać, obie wzajemnie od siebie czerpią. - Początkowo są jak ogień i woda - podkreśla reżyser Zbigniew Lesień, skądinąd znany aktor teatralny i fil­mowy o charakterystycznym baso­wym głosie. - Z czasem zawiązuje się między nimi nić przyjaźni, a potem prawdziwe porozumienie. Bohater­ki zmieniają się na na

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Będzie miejsce na śmiech i krzyk

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Płock nr 3

Autor:

Rafał Kowalski

Data:

05.01.2011

Realizacje repertuarowe