Na kolejne wieczory Becketta złożyły się jego miniatury dramatyczne w tłumaczeniu i reżyserii Antoniego {#os#5805}Libery{/#}. Pierwszy wieczór przyniósł "Komedię" i "Ostatnią taśmę Krappa" (premiera 17 marca 1985), drugi trzy jednoaktówki w wykonaniu Ireny Jun - "Nie Ja", "Kroki" i "Kołysankę" (premiera 7 grudnia 1985). Na wieczór trzeci wybrano "Końcówkę" i nie grywaną jeszcze w Polsce miniaturę "Katastrofa". Trzeci wieczór z Beckettem w Studio, jak i poprzednie, jest propozycją interesującą, choć bardziej dyskusyjną. Oto bowiem reżyser przedstawił "Końcówkę" w tonacji nieledwie komediowej. Interpretacja, dająca się wywieść z tekstu, ale ryzykowna, gdy zacierają się cienkie granice między tragikomedią a skeczem. Chociaż więc publiczność bawi się na spektaklu (jest to humor specyficznie wisielczy), coś jednak traci. Dramat końca świata (czy też kresu cywilizacji przemysłowej, kultury mieszczańskiej) staje się tyl
Tytuł oryginalny
Beckett ironistą
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Ludu Nr 121