EN

30.09.1988 Wersja do druku

Bazyliszek i dwa teatry (fragm.)

Rok 1964, ostatni dzień lutego, który wtedy miał szczęśliwie 29 dni. W Operze Poznańskiej polska pra­premiera "Małego kominiarczyka" Brittena. Za pulpitem sta­nął młody dyrygent, MIECZY­SŁAW DONDAJEWSKI, pozna­niak, absolwent miejscowej PWSM. W operze pracował już od pięciu lat, przeszedł wszy­stkie stadia wtajemniczenia pra­cy z zespołem: asystenta chór-mistrza, kierownika chóru, asystenta dyrygenta, dyrygenta wreszcie, kierownika muzyczne­go przedstawienia. Wyłonił się z tła, z zespołu - a dyrekto­rem Opery Poznańskiej był wtedy Robert Satanowski, arty­sta światowy, który jeszcze pięć lat będzie zajmować pierwsze stanowisko w gmachu pod Pe­gazem. Potem byli inni dyrek­torzy, ale oto 1 kwietnia 1978 roku dyrekcję Opery Poznań­skiej objął... Mieczysław Dondajewski. Dlaczego piszę o tym wszy­stkim? Dlatego mianowicie, że całkiem niedawno obaj artyści - Satanowski i Dondajewski - stali się sprawcami wielkiej sensacji muzycznej, wła�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bazyliszek i dwa teatry (fragm.)

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Poznańska nr 228

Autor:

Kazimierz Młynarz

Data:

30.09.1988

Realizacje repertuarowe