Świetny znawca starożytności, tłumacz "Iliady", wyjaśnił już w "Dzienniku Polskim" z 6 bm., podpisując się skromnie literkami I.W. - treść komedii Artura Marii Swinarskiego, wystawionej w Ognisku przez grupę teatralną Zrzeszenia Studentów i Absolwentów w Londynie, pod kierownictwem Krystyny Ankwicz. "Achilles i panny" to na wesoło potraktowana historia o młodziutkim Achillesie, wychowanym - jako dziewczyna - w gronie pięknych córek Likomedesa, króla wyspy Skyrus i jego małżonki, poetki Safony. Dlaczego autor nazywa swoją komedię "pozornie cyniczną", nie bardzo mogę zrozumieć. Sztuka nie wydaje mi się cyniczna, nawet "pozornie". Jest to właściwie farsa, pełna zacięcia i dosadnego humoru, naszpikowana efektownymi powiedzonkami, zabawnymi, nieraz bezceremonialnymi, żartami na temat miłości, małżeństwa i jedzenia, zręcznymi sytuacjami, a czasem błyskiem poezji. Ujęcie świata antycznego w formie operetkowej rozpoczęli, bodaj pierwsi, libre
Tytuł oryginalny
Barwne widowisko w Ognisku "ACHILLES I PANNY"
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Polski i Dziennik Żołnierza