EN

16.12.1973 Wersja do druku

"Bartleby" Zawieyskiego

W powieści Ilii Erenburga "Ży­wot Julii Jurenity i jego uczniów", w przeddzień wybuchu pierwszej wojny światowej mistrz Jurenita na spotkaniu ze swymi czterema uczniami zadaje im pytanie: Gdy­by istniały tylko dwa słowa - "tak" i "nie" - które wybrali­byście? Trzej uczniowie odpowie­dzieli kolejno "tak", czwarty - "nie". I wówczas mistrz złożył po­całunek na czole tego ostatniego... Przypomniał mi się ten frag­ment książki (chyba z okresu "paryskiego" znakomitego pisa­rza) podczas oglądania przedsta­wienia sztuki JERZEGO ZAWIEYSKIEGO "BARTLEBY"*). Rzecz dzieje się w XIX wieku w Stanach Zjednoczonych w kan­celarii adwokackiej Sebastiana Krana prowadzącej sprawy amerykańskich milionerów. Pryncypał (Mieczysław Voit) wyznaje i głosi dwie dewizy: "Najłatwiej­szy sposób życia jest najlepszy" i "Niepokój duszy szkodzi zdro­wiu". Wpaja je też codziennie i przypomina swym dwóm kance­listom, młodemu Kogutowi (Sta­nisław Wyszyński) i staremu Indoro

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Powszechne nr 301

Autor:

Stefan Polanica

Data:

16.12.1973

Realizacje repertuarowe