Jest początek XX wieku. Nabrzeże portowe, w tle znacząco wyłania się Statua Wolności. Tu spotyka się dwóch emigrantów ze wschodniej Europy. Dokładniej zaś - jeden jest z okolic Kowna-Wilna, drugi - Mińska-Pińska. Spotkanie to zachwyciło zwłaszcza Shimmela, nowicjusza, który właśnie zszedł na ląd. Jego interlokutor - Cornelius przebywa tu bowiem już od pewnego czasu, można powiedzieć, że to stary wyga - jest nawet właścicielem biznesu - bananowego zresztą. Imponuje to Shimmelowi, który jest prawie bez grosza, za to gorąco pragnie, by Ameryka, "ziemia obiecana" wszystkich emigrantów szybko go przygarnęła i hojnie obsypała wszelkimi obfitościami... Jest ślamazarnym ofermą, ale na szczęście spotkał odpowiedniego człowieka. Będziemy więc świadkami jego zdumiewającego przeobrażenia - narodzin nowego obywatela "wolnego kraju"... Ta wartka i bardzo a propos naszej współczesnej rzeczywistości - czyli raczkującego kapitalizmu w polskim wydaniu -
Tytuł oryginalny
Bananowy biznes
Źródło:
Materiał nadesłany
Antena nr 18