EN

15.01.1980 Wersja do druku

Balladyna - spektakl plastyka

"Balladyna" w Teatrze No­wym zaczyna się jak bajka dla dzieci. W pokoiku ubogiej wdowy, między gigantycznymi starymi szafami ustawiono jakąś otomankę czy kozetkę. Na niej wdowa ze swymi małymi córeczkami. Opowiada im bajkę o pięknym królewiczu oraz pragną­cych go poślubić dziewczynach, które w lesie miały szukać rozwiązania sporu, zbierać maliny. W chwilę potem raptowna zmiana nastroju. Kończy się bajka, zaczyna coś innego. Miejsce dziewczynek zajłmują znudzone i sfrustrowane pannice - tę samą scenę oglądamy ponownie w innej teatralnej konwencji. Nie tyle nawet baśni, co teatru absurdu, groteski, nadkabaretu. Gdy wdowa kończy swą opowieść, pojawia się w drzwiach piękny i pyszny, w glorii swej tea­tralnej zbroi, królewicz? A wraz z nim galeria zjaw i postaci. Oglądamy teraz kabaret przywodzący na myśl ludowe jasełka, efektowny wizualnie. Dla reżysera tego spektaklu, Janusza {#os#503}Wiśniewskiego{/#}, "Balladyna" jest przede wszystkim teatr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Balladyna - spektakl plastyka

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wielkopolski Nr 11

Autor:

Olgierd Błażewicz

Data:

15.01.1980

Realizacje repertuarowe