EN

11.12.1965 Wersja do druku

"Balladyna" i nieporozumienia

Szekspirowska tragedia zbro­dni i władzy? Krwawy dramat wybujałej ambicji? Kronika historyczna z niehistorycznych czasów? Legenda ludowa o wygnanym królu, szlachetnym rycerzu oraz złej córce, siostrze, żonie i królowej zarazem, przykładnie ukaranej wymierzają­cym sprawiedliwość piorunem? Baśń polityczna z aluzjami do całkiem innych czasów? Igra­szka poetycka "z Ariostycznym uśmiechem" mieszająca losy ludzkie, urągająca z sensu i porządku świata i historii? Wszystkim tym jest po tro­sze "Balladyna", gruntownie już przebadana na wszystkie strony przez historyków lite­ratury, wyłuskana z uroków w lekturach i "rozbiorach" szkol­nych, spowszedniała na niezli­czonych scenach amatorskich, półamatorskich i zawodowych. A przecież - kiedy popatrzeć na nią świeżym spojrzeniem - okazuje się dziełem znakomi­tym. Wszystkie jej różnorodne elementy Słowacki stopił w je­dną całość dramatyczną, anto­logia motywów Szekspirow­skich zamieniła się

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Balladyna" i nieporozumienia

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 296

Data:

11.12.1965

Realizacje repertuarowe