Dawno nie widziałem przedstawienia, które dotyka spraw bolesnych, aktualnych, a mimo wszystko wzrusza. Ten spektakl w warszawskim Teatrze Powszechnym warto zobaczyć. Czy chcemy, czy też nie - opowiada o naszej przyszłości. Tematem sztuki Zdobycie bieguna południowego Manfreda Karge jest pokolenie bezdomnych, "zbędnych ludzi". Co istotne, są to "młodzi gniewni", bez pracy, żyjący z zasiłku dla bezrobotnych. Każdego dnia wracają z "pośredniaka" z poczuciem goryczy i bezsensu. Nie ma dla nich pracy, nie ma miejsca w społeczeństwie. Mogą być i są tylko autsajderami. Zasiłek "opiekuńczego" państwa pozwala im wegetować, ale skazuje na egzystencję, na samotność. Rodzi fobie, utrwala poczucie bezsensu. Na kameralnej scenie Teatru Powszechnego w Warszawie historia młodych ludzi ożyła za i sprawą aktorów z zespołu "Montownia" (Adam Krawczuk, Marcin Perchuć, Rafał Rutkowski, Maciej Wierzbicki). Ich gra znakomicie oddaje nastrój beznadziejności, ujawnia absurd
Źródło:
Materiał nadesłany
Sycyna, nr 23