EN

2.05.1995 Wersja do druku

Ballada o nieszczęsnym królu

- Spodziewałem się tego py­tania - dlaczego właśnie "Król Lir" pojawia się na naszej sce­nie. Wiadomo - sztuka niezwy­kle skomplikowana, legendar­ne kreacje aktorskie, słowem - ambicje nie na miarę teatru prowincjonalnego - mówi Jan {#os#4594}Klemens{/#}, dyrektor Teatru Za­głębia. - Ale ja przymierzałem się od dawna do Lira. Chcia­łem tę sztukę pokazać w związku ze zbliżającym się końcem mojej drogi aktorskiej, reżyserskiej i dyrektora sceny, która za dwa lata będzie ob­chodziła setną rocznicę swoje­go istnienia. Do roli tytułowej zaprosiłem Bernarda {#os#1579}Kraw­czyka{/#} z Teatru Śląskiego nie tylko dlatego, że jest on moim kolegą ze studiów aktorskich, przyjacielem - występującym przez długi okres w naszym te­atrze, ale dlatego, że on podob­nie jak ja przez wiele lat my­ślał o Lirze. Konkretnie o roli Lira. Zderzyły się więc nasze pragnienia. Reżyser spektaklu sosno­wieckiego - jak wynikało z rozmowy - nie zamierzał Li�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ballada o nieszczęsnym królu

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Śląska Nr 102

Autor:

Maria Podolska

Data:

02.05.1995

Realizacje repertuarowe