EN

1.03.2002 Wersja do druku

Bajki o miłości

"Poławiacze pereł", dzieło rzadko grywane w Polsce, zgromadziło tłumy gości. Po spektaklu Palarnia, tradycyjne miejsce spotkań popremierowych, pękała w szwach. Goście zjechali z całej Polski i nie tylko: członkowie To­warzystwa "Trubadur", władze Będzina - rodzin­nego miasta Sławomira Pietrasa, krytycy z Warszawy, wiceminister kultury Rafał Skąpski z małżonką, Dorothea Agnoletto (dyrygentka z Wiednia), krytycy z Berlina, przy­jaciele Marii Sartowej z Francji... O miejscowej socjecie nie wspomnę. Stawili się wszyscy. W oczekiwaniu na bohaterów wieczoru - artystów, Ryszard Da­necki ostrzegł przed ewentualnym bin Ladenem (to o Andrzeju Ogórkiewiczu - odtwórcy Nurabada), którego scenografka - Zofia de Ines - wystylizowała na muzułma­nina. Istniała inna groźba, że mo­że się pojawić jeszcze Winnetou z dredami, jak określiła Teresa Dorożała kostium Piotra Friebe, od­twórcy partii Nadira. Obaj pano­wie przyszli na bankiet jednak w garniturach.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bajki o miłości

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wielkopolski nr 51

Autor:

Stefan Drajewski

Data:

01.03.2002

Realizacje repertuarowe