EN

30.08.2004 Wersja do druku

Bagaże pani K.

Nikt jej nie zwolnił z pracy. Nie sugerował opuszczenia kraju tak jak czterem tysiącom docentów, profesorów, dziennikarzy. Akurat jej - legendy sceny - nikt nie zamierzał wyganiać. O IDZIE KAMIŃSKIEJ pisze Mariusz Szczygieł.

"Miesiąc temu usłyszała przez sen: Sieg heil! Sieg heil!. Obudziła się. Pobiegła do drugiego pokoju, gdzie stał telewizor: Gomułka krzyczał, że jeśli komuś w Polsce się nie podoba, drzwi są otwarte, może wyjechać. Wiesław! Wiesław! - krzyczeli ludzie. Wołali: Teraz! Dzisiaj! Precz!. Po słowie Precz! rozpłakała się Najlepiej kupić nowe dywany i podeptać. Tak jak rodzina jednej kobiety z Bydgoszczy. Rozłożyli dwa nowe dywany w mieszkaniu i przez pięć dni chodzili po nich w butach. Ma 69 lat. Do dziś mieszkała w Alejach Jerozolimskich (101 m. 11). Teraz siedzi bezradna na łóżku. Obok leży ostatni Przekrój. * Rok temu była nominowana do Oscara za najlepszą rolę kobiecą. Obok Elizabeth Taylor w Kto się boi Virginii Woolf i Anouk Aimée w Kobiecie i mężczyźnie. Nie znała dobrze angielskiego, więc do Hollywood pojechała razem z wnuczką Eriką, studentką anglistyki na uniwersytecie. Dzień przed rozdaniem Oscarów poszły na jedno

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bagaże pani K.

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 202 - Wysokie Obcasy/28.08.

Autor:

Mariusz Szczygieł

Data:

30.08.2004