Komedie Goldoniego nie wyrosły z głębokiej zadumy nad losem człowieka, jego kondycją w otaczającym świecie. Z całą pewnością "Awantura w Chioggi" nie budzi tego rodzaju refleksji w odbiorze. Janusz Nyczak zamierzył tę sztukę jako rzecz o ludziach, "których nie skaziła cywilizacja koniecznością podejmowania gry międzyludzkiej i nieuczciwością. Nieuczciwością wobec innych i wobec siebie. Bohaterowie występujący w utworze Goldoniego są uczciwi w swoich namiętnościach i dlatego też jest to sztuka o uczciwości. (...) Nauka, płynąca z mojej inscenizacji interesować powinna każdego człowieka w każdej epoce." Jaką natomiast naukę istotnie daje ta ciekawa inscenizacja dzisiaj? Tę, której tak bardzo potrzeba nam w gąszczu filozoficznych ambicji i pseudofilozoficznych manifestów współczesnej sztuki, a której tak dotkliwie nam brak: naukę bezpretensjonalnego śmiechu, pogodnej tolerancji, dobitnej a życzliwej obserwacji małych śmiesznostek i przywar
Tytuł oryginalny
Awantura w Chioggi
Źródło:
Materiał nadesłany
Nurt nr 4