CORAZ WIĘCEJ przedstawień marginesowych w stosunku do głównego nurtu teatralnego w Warszawie budzi większe zainteresowanie niż niejedna premiera na stałych scenach. Po szkolnym "Tramwaju zwanym pożądaniem" oglądaliśmy "Operę za trzy grosze" Brechta. Narodziny tego przedstawienia wydają się dość skomplikowane: pod szyldem Klubu "Krzywe Koło", dla telewizji, w wykonaniu aktorów różnych teatrów, w Teatrze Współczesnym, przed widownią złożoną z zaproszonych gości. Czy będzie powtarzane? Nie wiem. Szkoda jednak, aby to był tylko jednorazowy i to zamknięty występ. Był to w dodatku debiut reżyserski KONRADA {#os#6236}SWINARSKIEGO{/#}, który przez dłuższy czas terminował u samego Brechta w Berlinie. Jak dużo z tego terminowania skorzystał, znać z przedstawienia, które miało bardzo brechtowski charakter bardzo czysto, bez żadnych dobudówek i dodatków przekazywało doskonały tekst Brechta przerywany songami będąc
Tytuł oryginalny
Autentyczny Brecht
Źródło:
Materiał nadesłany