Sobotnia premiera Sceny Kameralnej - "Ten miły, stary dom" Arbuzowa nie odbiega od innych utworów tego znanego dobrze w Polsce dramatopisarza. Sztuka to w miarę sentymentalna, w miarę dowcipna, o prostej tradycyjnej konstrukcji. A jednak trochę to inny Arbuzow niż ten, którego przywykliśmy oglądać na naszych scenach. Sprawcami owej odmienności są dwaj leningradczycy, twórcy wrocławskiego spektaklu - reżyser Piotr Fomienko i scenograf Igor Iwanow. Im głównie zawdzięczamy sobotnie dwie godziny dobrej teatralnej zabawy. Iwanow zabudował scenę pomysłowo, nieco surrealistycznie nawet. W tle umieścił duże okna, przez które widać błękitne niebo z białymi chmurkami. W środku zaś konstrukcję złożoną z pomostów otoczonych balustradkami, pni drzew, między którymi wiszą hamaki, instrumenty muzyczne, nuty. Trzeba przyznać, że cała ta sceneria pasuje jak ulał do muzykującej rodziny Gusiatnikowych, mieszkającej w "miłym, starym
Tytuł oryginalny
Arbuzow po leningradzku
Źródło:
Materiał nadesłany
Wieczór Wrocławia nr 248