O czym właściwie jest "Antygona" Zbigniewa Rudzińskiego? Kompozytor stara się to sformułować w nocie programowej, rozpoczynając od zaskakującego wyznania, że niezbyt go interesuje istota zarysowanego u Sofoklesa konfliktu. "Może dwadzieścia lat temu wątek taki byłby ciekawy. Dzisiaj problem relacji władza - obywatel stracił znaczenie." Oj, czyżby? Utrzymywał znaczenie przez blisko dwadzieścia pięć wieków i tak po prostu je stracił? Skoro jednak uwagi kompozytora nie przyciągnął centralny problem dzieła - konflikt między prawem boskim a ludzkim, prawem naturalnym a stanowionym - to co go zainteresowało w tej antycznej tragedii? "Problemy życia ludzkiego, problemy szczęścia, cierpienia, winy, namiętności, kary i przeznaczenia" - wyjaśnia Zbigniew Rudziński. Rzeczywiście, o bohaterach jego nowego dzieła - skomponowanego dla Warszawskiej Opery Kameralnej na i Festiwal Polskich Oper Współczesnych - da się powiedzieć głównie
Tytuł oryginalny
Antygona opowiedziana własnymi słowami
Źródło:
Materiał nadesłany
Ruch Muzyczny nr 25