EN

1.01.1993 Wersja do druku

Anatomia szafy

W rozmowie umieszczonej w progra­mie przedstawienia Jerzy {#os#1115}Jarocki{/#} zade­klarował swoją nieufność wobec autor­skiej konstrukcji "Pułapki" - otwartej, bujnej, wielotworzywowej i swobodnie mieszającej konwencje. "Chciałbym tę strukturę uprościć. Stworzyć świat (teatr) bardziej jednolity formalnie. W każdym razie bardziej zamknięty. Bardziej asce­tyczny". Tak się rzeczywiście stało. Nie trzeba przy tym dodawać, że asceza dos­konale zgadza się z konsekwentną od wielu lat praktyką Jarockiego i że jego następne dzieło po "Ślubie" - właśnie "Pułapka" - należy do tego samego teatralnego języka. Nie ma na tej scenie żadnego tła. W dosłownym znaczeniu być go zresztą nie może, gdyż teren gry stanowi pas pomiędzy dwoma siedzącymi naprzeciw siebie grupami widzów. Nie ma też jednak prawie tła w szerszym znaczeniu: sceno­grafii, która przejęłaby na siebie część kreacji teatralnej. W tej wąskiej, z obu stron odsłoniętej przestrzen

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Anatomia szafy

Źródło:

Materiał nadesłany

Odra Nr 1

Autor:

Tomasz Kubikowski

Data:

01.01.1993

Realizacje repertuarowe