EN

9.02.2012 Wersja do druku

Amerykański realizm w polskim stylu

Gwiazdorska obsada, duże koszty produkcji i eksploatacji, a wartości artystyczne, intelektualne czy nawet rozrywkowe - wątpliwe. "Sierpień" w reżyserii Grzegorza Brala, dyrektora artystycznego Teatru Studio, nie jest wydarzeniem sezonu - pisze Joanna Derkaczew w Gazecie Wyborczej.

Czy to na pewno premiera? Czy raczej uroczysty finisaż, pożegnanie z tytułem, który po dekadzie schodzi wreszcie ze sceny Teatru Studio? Usunięcie z repertuaru ramotki opartej na telenowelowym schemacie byłoby gestem rozsądku i wspaniałomyślności wobec widzów. Niestety nie. Premiera odbyła się kilka dni temu. W dodatku dyrektor artystyczny Studia Grzegorz Bral uważa, że jego spektakl według sztuki Tracy'ego Lettsa może być wzorem, jak należy wystawiać tego typu teksty i jak pracować z aktorem. "Siepień" opowiada o rodzinie osieroconej przez ojca Beverly'ego (obecny jedynie w odtwarzanych projekcjach Jerzy Trela). Dorosłe córki samobójcy (Ewa Błaszczyk, Joanna Trzepiecińska, Edyta Jungowska) spotykają się w rodzinnym miasteczku. Początkowo pomagają matce (Teresa Budzisz-Krzyżanowska) w poszukiwaniach zaginionego. W końcu przygotowują stypę. Taszczą ze sobą własne sypiące się rodziny i partnerów przysposobionych nie z miłości, ale z desperacj

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Sierpień" w Teatrze Studio

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 33 online

Autor:

Joanna Derkaczew

Data:

09.02.2012

Realizacje repertuarowe